Czworo do pary

ZAMIENIĘ CIĘ NA LEPSZY MODEL

Gdy związek się wali, pożądanie wyparowuje niczym kamfora, a partner coraz częściej rozczarowuje, pojawia się pokusa. Może czas by zamienić go na lepszy model? Jednak to, co w praktyce wcale nie jest takie łatwe, udaje się w filmowej rzeczywistości.

Film Czworo do pary miał swoją premierę w październiku zeszłego roku, ale w nadmiarze obowiązków nie udało mi się go wówczas obejrzeć. Właśnie wyszedł na dvd w Polsce i w końcu mogłam się nadrobić zaległości.
522270_1.1Reżyser Czworo do pary nie proponuje oryginalnej tematyki, a koncentruje się na tym, co najbardziej umiłowało amerykańskie kino niezależne: relacje międzyludzkie. Charliego McDowella nie interesuje budowanie relacji między dwojgiem ludzi, zamiast tego woli przyglądać się ich rozpadowi i próbie reanimacji związku. W tym przypadku chodzi o małżeństwo Ethana i Sophie, które lata swojej świetności ma już za sobą. Gdy sposoby zaproponowane przez specjalistę zawodzą, a małżonkowie próbują jedynie odtwarzać przeszłość, zamiast ruszyć do przodu, terapeuta wysyła ich na romantyczny wyjazd za miasto.

McDowell genialnie radzi sobie z trudnym gatunkiem filmowym, jakim jest komedia romantyczna, sprytnie łącząc go z innymi: dramatem psychologicznym, a nawet s-f (rezygnując przy tym z wszelkich efektów specjalnych). Jest świeżo, błyskotliwie i przewrotnie. Spora w tym zasługa zgrabnie rozpisanych dialogów, które znakomicie oddają język damsko-męskiej komunikacji oraz obsady. Weteran niezależnych produkcji, Mark Duplass jest doskonały w roli zagubionego małżonka, który do spraw miłosnych podchodzi bardziej racjonalnie, a mniej emocjonalnie niż jego parterka. Nawet jeśli jego rola mocno przypomina Bretta z serialu Bliskość, to wciąż patrzy się na niego z niekłamaną przyjemnością. Podobnie jak na Elizabeth Moss (świetna w Do ciebie, Philipie) , z którą tworzy niezwykle udany duet. Aktorzy posiadają bezbłędne wyczucie absurdu, przez co bez trudu odnajdują się w przewrotnej konwencji zaproponowanej przez McDowella.

Jak widzicie, nie odnoszę się prawie wcale do fabuły filmu. Bo im mniej wiecie na jej temat, tym większą frajdę przyniesie Wam seans Czworo do pary. Oczywiście film Charliego McDowella wciąż pozostaje propozycją dla wybrednych widzów, dla których akcja nie musi pędzić na złamanie karku. Siłą napędową mogą być słowa.

 

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s