Zanim ten musical trafił do londyńskiego Donmaru, święcił triumfy w USA, zdobywając 10 nagród Tony. Sztuka powstała na podstawie filmu Przyjeżdża orkiestra z 2007 roku. To niespieszna, pełna ciepła i niewymuszonego humoru historia kilkuosobowej policyjnej orkiestry, która przez pomyłkę trafia do Bet Hatikva, pustego miasteczka, w którym absolutnie nic się nie dzieje. Muzycy ulokowani po okolicznych domach, podczas jednej długiej, letniej nocy poznają mieszkańców i wspólnie snują historie o nieszczęśliwej miłości, rodzinie i niespełnionych ambicjach.
Zaskakujące jak bardzo ta skromna sztuka w reżyserii Michaela Longhursta potrafi chwycić za serce. W magiczny sposób udało mu się uchwycić nadzwyczajność w całkowitej zwyczajności swoich bohaterów i miejsca, w którym się znaleźli. Aktorzy grają wyśmienicie, sprawnie balansując między humorystycznymi a emocjonalnymi momentami spektaklu. Wielu z nich poza kunsztem aktorskim, wykazuje się także muzycznymi zdolnościami. Na długo po wyjściu z teatru w głowie siedzi piękna muzyka i kojący głos izrealskiej piosenkarki, Miri Mesiki.
(A.)
Zdjęcia: Marc Brenner





