Measure for Measure | Donmar Warehouse, London

W londyńskiej wersji szekspirowskiej komedii Miarka za miarkę, wybrzmiewają echa akcji  #MeToo. Mogłoby się wydawać, że Josie Rourke (Niebezpieczne związki, Święta Joanna i Koriolan) wpadła na pomysł teatralnej adaptacji całkiem niedawno, ale tak naprawdę koncepcja dojrzewała w jej głowie od wielu lat. Gdy w 2017 roku akcja społecznościowa nabrała rozpędu, a w mediach pojawiało się setki historii o ofiarach molestowania seksulanego oraz oprawcach wykorzystujących swoją pozycję, zamysł brytyjskiej reżyserki w końcu zyskał interesujący kontekst.

W Measure for Measure główne role zamiennie grają Hayley Atwell (Agentka Carter, Howards End) oraz Jack Lowden (Dunkierka). Opis przedstawienie okazał się jednak mylący, a celowo przed wizytą w Donamar Warehouse nie czytałam recenzji. Forma przedstawienia okazała się sporym zaskoczeniem. Założyłam bowiem, że raz aktorka gra rolę żeńską, innym razem męską. Tymczasem Atwell zawsze jest Izabelą, a Lowden zawsze gra Angela. Zgrabnie pocięta i przepisana sztuka Szekspira wystawiana jest dwukrotnie – raz akcja się dzieje w 1604 roku, a chwilę przed antraktem Rourke przenosi nas do współczesnych czasów. W pierwszej części Izabela jako zakonnica musi odpierać ataki wpływowego namiestnika, w drugiej części Izabela jako silna i pewna siebie kobieta sukcesu napastuje młodego mężczyznę.

Trzeba mieć sporo odwagi i mocny zespół aktorski, by odważyć się serwować widzom dwukrotnie ten sam tekst w ciągu jednego popołudnia. Ale Josie Rourke ma wszystkiego w nadmiarze. W czasie przerwy, gdy zrozumiałam w pełni przewrotny pomysł reżyserki, zaczęłam obawiać się, czy aktorzy zdołają utrzymać uwagę widza przez kolejną godzinę wygłaszając dokładnie te same kwestie. Ale druga część, wzbogacona o współczesny kontekst i bardzo nowoczesną formę (mistrzowsko zaaranżowana gregoriańska muzyka wymieszna z hip hopowym brzmieniem) wypada jeszcze ciekawiej. Atwell i Lowden grają wyśmienicie, a zadanie mają trudniejsze niż reszta obsady (wkuwają obie role na pamięć). Aktorzy drugiego planu grają to samo po raz drugi, ale żaden z nich nie powiela swojej kreacji z pierwszej części, postacie są skutecznie przefiltrowane przez współczesny kontekst.

(M.)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s