Consent | Harold Pinter Theatre, London

W Londynie zwykle stawiam na przedstawienia z głośną obsadą. Tym razem zrobiłam wyjątek i kupiłam bilety na Consent, sztukę z mniej rozpoznawalnymi nazwiskami, za to z doskonałymi recenzjami w prasie. Spektakl w reżyserii Rogera Michella najpierw z powodzeniem grany był na deskach National Theatre, potem – na fali sukcesu – zawędrował na West End.

W dramacie dwie pary związane ze środowiskiem prawniczym, właśnie przechodzą kryzys w swoich związkach. Bohaterowie, którzy zawodowo zajmują się oddalaniem lub formułowaniem zarzutów potrafią zwykłą sprzeczkę przerodzić w rozprawę, a salon przemienić w salę sądową. Nina Raine w niezwykle inteligentny sposób analizuje kondycję związków we współczesnym świecie. Bywa przy tym bezwzględna i dociekliwa, ale również niezwykle dowcipna. Gdy pisarka wprowadza do fabuły wątek zgwałconej kobiety, sztuka dodatkowo zyskuje na aktualności. Echa akcji #MeToo mocno wybrzmiewają w pierwszej części spektaklu, prowokując rozważania na temat skuteczności działania wymiaru sprawiedliwości.

kulturalnie po godzinach

Bardzo skromna scenografia, składajaca się głównie z lamp, krzesł i kanap, nie rozprasza uwagi i pozwala widzom całkowiecie skupić się na znakomitym tekście. Świetnie obsadzeni aktorzy pozwalają mu wybrzmieć jeszcze dosadniej i jeszcze zabawniej.

Nie sądziłam, że będę się tak dobrze bawić na spektaklu, który snuje tak poważne rozważania. Ale Nina Raine ma wyjątkowy zmysł obserwacji, język ostry jak brzytwa i ogromne poczucie humoru. Nazwisko godne zapamiętania.

 

(M.)

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s