Kłamstwo

W kinowym repertuarze kuszą tytuły, które liczą się w tegorocznych rozgrywkach o Oscary. Ale warto czasem popatrzeć dokładniej na kalendarz projekcji, by nie przegapić ciekawej pozycji. Przykładem może być brytyjska produkcja Kłamstwo, która trochę bez echa przechodzi właśnie przez kina. I rozgłosowi nie pomaga nawet fakt, że kilka scen nakręcono w Polsce, choć przecież do tej pory takie informacje elektryzowały i media i widzów. Polecam jednak Waszej uwadze film Micka Jacksona, gdyż porusza on niezwykle ważny temat. Historia słynnego 5 letniego procesu sądowego, którego stronami był brytyjski historyk i amerykańska wykładowczyni, ukazuje niebezpieczne mechanizmy działania jednostek w ramach przyznanych im wolności w celu osiągnięcia osobistych celów.

David Irving (jak zwykle niezawodny – Timothy Spall), cieszący się słabą reputacją wśród historyków, walczy o własną pozycję w świecie nauki wygłaszając absurdalne teorie zaprzeczające istnieniu Holokaustu. Gdy w swojej książce znana badaczka Holokaustu – Deborah Lipstadt (Rachel Weisz) – ujawnia rażący antysemityzm oraz związki z grupami neonazistowskimi brytyjskiego historyka, ten odgrywa się wnosząc przeciwko amerykańskiej profesor pozew sądowy o zniesławienie. Problem w tym, że zgodnie z obowiązującym prawem w Wielkiej Brytanii to nie pozywający musi udowodnić własną niewinność, a oskarżona musi dowieść, że negowane przez Irvinga wydarzenia miały miejsce. Oznacza to tyle, że Lipstadt wraz z prawnikami stanie przed absurdalnym wręcz zadaniem udowodnienia, że zagłada Żydów rzeczywiście miała miejsce. Nie może przy tym sięgnąć po najprostsze rozwiązanie i powołać na świadków ludzi, którzy przeżyli Holocaust. Sprzeciwiają się temu prawnicy, którzy obawiają się, że przebiegły i bezwzględny Irving, który w procesie reprezentuje sam siebie, upokorzy i zniszczy ich przed sądem.

Kłamstwo to intelektualnie gęste i dające do myślenia kino, choć zaprezentowane w bardzo klasycznej formie dramatu sądowego. Film powstał w w oparciu o książkę Lipstadt – History on Trial: My Day in Court with a Holocaust Denier. Scenariusz autorstwa Davida Hare (Godziny, Lektor, dramaturg doskonale znany również miłośnikom brytyjskiego teatru) trzyma w napięciu przez prawie dwie godziny, choć przecież wiadomo jaki jest finał tej historii. Świetnie napisane dialogi i wiarygodne postacie sprawiają, że widz łatwo angażuje się w to, co widzi za na ekranie. Mocne osobowości historyków toczących ze sobą spór potrzebowały charyzmatycznych aktorów. Obsadzenie Timothy Spalla w roli śliskiego moralnie historyka wypaczającego prawdę było strzałem w dziesiątkę, podobnie jak Rachel Weisz w roli stanowczej, nieugiętej obrończyni pamięci o Żydach. Na drugim planie świetnie sprawdzają się Tom Wilkinson, Andrew Scott i Caren Pistorius jako zespół prawników pracujących dla Lipstadt.

Kłamstwo nie jest arcydziełem kinematografii, filmem, który będzie się wspominać przez lata. Jego potencjał tkwi jednak w temacie, który podejmuje. Niepokój, który w nas zasieje zostanie przy nas na dłużej niż poszczególne sceny filmu.

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s