Książki na leniwe popołudnie

Wszyscy dookoła narzekają na poziom czytelnictwa w Polsce, a tymczasem moje prywatne statystyki odnotowują spore wzrosty. Piękna pogoda, dłuższe dni, więcej czasu na relaks – wszystko to sprawia, że pozycje z listy „do przeczytania” znikają w ekspresowym tempie.  Oto, co w ostatnich tygodniach zniknęło z mojej …

***

 

kulturalnie po godzinach (4)Szczygieł, Donna Tartt

„Można oglądać obraz cały tydzień i już nigdy o nim nie pomyśleć. Można zerknąć na obraz przez sekundę i myśleć o nim całe życie”. Te słowa artysty Joana Miró najlepiej oddają istotę powieści Donny Tartt. Główny bohater, Theodor Decer ma 13 lat, kiedy jego matka ginie w zamachu terrorystycznym w muzeum. On zaś, uciekając z budynku, zabiera ze sobą ulubiony obraz kobiety – Szczygła autorstwa Carela Fabritiusa. Od tego momentu przez kolejne kilkanaście lat trwa tułaczka bohatera prowadząca od ekskluzywnych apartamentów przy Park Avenue, poprzez zepsute miasto grzechu i skromny, zakurzony antykwariat na przedmieściach Nowego Jorku, aż po ciemne zakątki Amsterdamu.

Donna Tartt twierdzi, że wszystkie książki powinno się pisać tak, żeby czytelnik mógł się w nich zanurzyć całkowicie. Jak wtedy, kiedy byliśmy dziećmi, mama wołała na obiad, a my nic nie słyszeliśmy nic, bo właśnie bohater przeżywał coś fantastycznego. Gdy czytałam Szczygła zdarzało mi się przejechać przystanek, na którym miałam wysiąść albo przypalić obiad. Amerykańska pisarka pisze z rozmachem, czerpiąc pełnym garściami z tradycji Bildungsroman – opowieści o dorastaniu. Choć bohater pieszczotliwie nazywany jest Potterem, to powieść Tartt nie jest zwykłą młodzieżową przygodówką. Wyrafinowany styl oraz elegancki język, a także piękno powiązane z brutalną nieuchronnością śmierci, to czyni z Szczygła książkę wyjątkową, którą szczególnie docenią wrażliwi czytelnicy.

***

kulturalnie po godzinach (3)Tajemna historia, Donna Tartt

Donna Tartt w centrum swojej historii stawia Richarda Papena. Kalifornijczyk pochodzący z dysfunkcyjnej rodziny prowadził do tej pory nudne życie. Skończył szkołę średnią, próbował studiować medycynę. Bez sukcesu. Życie jak się okazuje ma na niego inny plan. Wszystko zmienia się w momencie, gdy trafia do ekskluzywnego college’u w odległej Nowej Anglii. Tam dołącza do elitarnej grupy ekscentrycznych studentów filologii klasycznej. Inteligentni, beztroscy i pochodzący z dobrze sytuowanych rodzin: Henry, Francis, Charles, Camilla i Bunny są uosobieniem tego wszystkiego, czego Richard nigdy w życiu nie zaznał. Dlatego chłopak zrobi wszystko by wkraść się w szeregi tej piątki – jeśli trzeba podkoloryzuje swoją przeszłość czy ubarwi sytuację rodzinną. Jednak przynależność do grupy i jej aprobata ma swoje konsekwencje, które Richard postanawia w zasadzie bezwarunkowo przyjąć. Jak się z czasem okazuje bycie częścią tej ekscentrycznej grupy to nie tylko dyskutowanie o antycznych dziełach, cytowanie Homera czy noszenie tweedowych marynarek. Przynależność do grupy to ciągłe eksperymentowanie i testowanie swoich granic. Richard szybko dostrzeże, że gdy alkohol, narkotyki i seks nie przynoszą już satysfakcji grupa w myśl przekraczania kolejnych granic jest skłonna posunąć się o krok dalej. Morderstwo to próba charakteru i zmierzenie się z lękami i słabościami. Tylko czy można wyjść z niego bez szwanku?

We współczesnej literaturze niewiele jest takich pozycji jak Tajemna historia Donny Tartt. Tej powieści znacznie bliżej jest do klasycznych dzieł Dostojewskiego czy Tołstoja niż do dzisiejszej literatury. Tartt mimo, że pisze o morderstwie nie robi ze swojej powieści kryminału, unika niezwykle popularnych wątków erotyczno – miłosnych, nie boi się skrupulatnie analizować swoich bohaterów czy stosować rozległe opisy. To wszystko, co odróżnia jej sposób pisania jest niewątpliwie największym atutem książki. Jej uniwersytecki, intelektualny wymiar sprawia, że Tajemna historia jest miłą odskocznią od tego, co na co dzień proponują nam wydawnictwa.

***

kulturalnie po godzinach (2)Ciemno prawie noc, Joanna Bator

Po „Piaskowej górze” i „Chmurdalii” Joanna Bator po raz kolejny powraca w rodzinne strony, do Wałbrzycha „krainy, gdzie noce są czarniejsze, zima przychodzi już w listopadzie”. Tym razem jej bohaterką jest dziennikarka Alicja Tabor (anagram nazwiska autorki), która rozwiązuje mroczną zagadkę zniknięcia trójki dzieci. Ale równie ponure tajemnice skrywa przeszłość jej rodziny. Kobieta będzie musiała stanąć oko w oko z prawdą o zmarłej siostrze, obłąkanej matce i stale nieobecnym ojcu.

Już od pierwszych stron książki, w których listopadowy pociąg zabiera Alicję do rodzinnego miasta, wiadomo, że będzie to podróż niezwykła, mroczna i intrygująca zarazem. „Oddalony od przyspieszającego świata i światowego Wrocławia” Wałbrzych to „miasto proroków i ich samozwańczych synów, cygańskich mieszańców z Niemiec i transseksualnych bibliotekarek, gdzie Mossadum Husain wciąga śliwy”. To miejsce silnie naznaczone przez historię, w którym duchy przeszłości domagają się, by dopuścić je do głosu. W mieście trwa w najlepsze mesjanistyczno-narodowe szaleństwo, bo zmęczonym i smutnym mieszkańcom Wałbrzycha potrzeba cudów i przywódców, którzy przywrócą im wiarę i nadzieję.

Pesymizm wylewający się z powieści hektolitrami ma zadziwiające właściwości kojące, a fabularne zawirowania nie pozwalają się nudzić ani przez chwilę. Przyjemność, jaką pisarka czerpie z tworzenia misternej układanki, z łatwością przekłada się na frajdę, jaką przynosi czytelnikowi odkrywanie kolejnych jej elementów. Nawet jeśli pod koniec opowieści robi się coraz dziwniej (miejscami przesadnie) dramatycznie, nie sposób oprzeć się jej hipnotyzującej atmosferze.

***

kulturalnie po godzinach (1)Próba,  Eleonor Catton

W pewnej szkole artystycznej warsztatu muzycznego uczą się młodzi, nieopierzeni jeszcze adepci sztuki. Spokojną naukę zakłóca jednak pewien incydent. Otóż na światło dzienne wychodzi romans uczennicy z nauczycielem. Małomiasteczkowa społeczność wpada w histerię, szkoła huczy od plotek, a pedagodzy naprędce organizują (nieudolne) spotkania młodzieży z psychologami. Bohaterowie skandalu – nastoletnia dziewczyna oraz doświadczony nauczyciel Pan Saladin zdają się nie ingerować, stoją jakby na uboczu. Historia najbardziej dotyka Isolde – młodszą siostrę uwiedzionej – której życie powoli wraca do codzienności. Jednak gdy emocje nieco opadną, niespodziewanie rany ponownie rozdrapią studenci pierwszego roku pobliskiej szkoły teatralnej. Fabuła Próby toczy się w dwóch płaszczyznach –w szkole Isolde, w której doszło do incydentu oraz w studium teatralnym, gdzie Stanley wraz z kolegami z roku przygotowuje spektakl na zaliczenie. Początkowo historie mają ze sobą niewiele wspólnego, jednak z kolejnymi kartkami powieści, coraz bardziej nakładają się na siebie. Sprawę romansu poznajemy z relacji bliższych i dalszych znajomych. Zamiast głównej zainteresowanej, Catton dopuszcza do głosu innych: młodszą siostrę, koleżanki ze szkoły, nauczycieli, mieszkańców miasteczka, studentów. Pozwala wyrazić ich opinie i osądy. Znaczącą rolę, jakby wodzireja sprawuje w powieści nauczycielka gry na saksofonie. To do niej – niczym do księdza albo terapeuty – przychodzą szkolne dziewczynki i ich zaniepokojone wydarzeniem matki, opowiadając o swoich odczuciach, lękach i niepokojach.

Pisarka wzięła na warsztat chwytliwą historię. Jak wiadomo, nic lepiej nie sprzedaje się niż obyczajowy skandal, zwłaszcza oparty na romansie uczennicy z nauczycielem. Ale Catton snuje historię w przewrotny sposób, mieszając chronologię, czerpiąc z symboliki, stosując liczne metafory i szereg literackich tricków. Przy okazji dotyka wielu ważnych tematów. Próba to bowiem nie tylko opowieść o relacji nastolatki z dojrzałym mężczyzną. Tu jednakowo ważne są inne sprawy – odkrywanie seksualności, dorastanie, relacje rodzinne i społeczne czy przekraczanie własnych barier. Trudno uwierzyć, że nowozelandzka pisarka Eleonor Catton Próbę napisała na zaliczenie pracy magisterskiej. Niezwykle dojrzała powieść to nie tylko misternie skonstruowana historia czy świetnie nakreślone psychologiczne portrety bohaterów, to przede wszystkim rewelacyjnie napisana i oryginalna w swej formie książka. Niezbity dowód na to, że Catton to talent pisarski godny uwagi.

 

4 Komentarze Dodaj własny

  1. Call pisze:

    Przeczytałam obie wspomniane przez Ciebie książki Tartt i jak „Szczygieł” przeokrutnie wręcz mi się dłużył, tak „Tajemna historia” wciągnęła od razu swoją narracją, ambiwalencją i, nomen omen, tajemną historią 😉
    „Próbę” mam na półce i czuję, że zajrzę do niej, jak tylko uporam się z „Shantaram”, które ogromnie polecam!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Kulturalnie Po Godzinach pisze:

      Dzięki za rekomendację 🙂

      Polubienie

  2. Antonina pisze:

    Przeczytałam „Ciemno prawie noc”, „Piaskową Górę” oraz „Chmurdalię”, każdą byłam zachwycona. Opisy książek Tartt brzmią ciekawie, myślę że to może być coś w sam raz dla mnie. Przeczytam gdy tylko nadarzy się okazja.
    Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

  3. caffe-lena pisze:

    Z Twojej listy czytałam „Szczygła” – na początku nieco dłużyło mi się, ale w miarę posuwania się w lekturze zaczęłam doceniać kunszt i wrażliwość pisarki. Zachęciłaś mnie do „Tajemnej historii”, która już od dawna czeka w moim czytniku, ale jakoś nie było okazji:)
    Joanna Bator nie wymaga rekomendacji. Czytałam wszystkie jej książki i każdej mogę dać wysokie noty.
    Pozdrawiam. Lena

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s