Śmierć i dziewczyna (Teatr Polski we Wrocławiu)

Chcieliście mieć porno – to proszę bardzo – zdaje się mówić w pierwszej scenie Ewelina Marciniak, reżyserka spektaklu Śmierć i dziewczyna we wrocławskim Teatrze Polskim. W błyskającym świetle lamp stroboskopowych, w rytm głośnej muzyki kopuluje para czeskich aktorów porno. Gdy ciężka metalowa kurtyna opada, a światła na widowni ponownie się zapalają – jest jasne, że reżyserka próbuje utrzeć nosa wszystkim tym, którzy wokół przedstawienia rozpętali burzę. Pomysł na tę scenę zrodził się tuż przed premierą spektaklu, którą próbowali zbojkotować politycy i tak zwani obrońcy moralności.

Protesty na nic się nie zdały. Przyniosły wręcz skutek odwrotny, nie tylko obnażyły cenzuralne zapędy władzy, ale przede wszystkim zapewniły spektaklowi reklamę, nawet na skalę międzynarodową. Tymczasem we Wrocławiu kupienie biletów na sztukę graniczy z cudem. Bilety schodzą jak świeże bułeczki.

kulturalnie po godzinach (1)

Marciniak twierdzi, że nie ma absolutnie żadnej potrzeby wywoływać skandalu. Ma natomiast silną potrzebę opowiadania o seksualności i to w taki sposób, jaki robi to Elfriede Jelinek. A język laureatki literackiego Nobla wstrząsa i wywołuje mdłości. Aby osiągnąć taki sam efekt w teatrze, reżyserka nie tylko angażuje aktorów porno (zresztą, to marginalny element całego przedstawiania), ale przede wszystkim stawia na cielesność. Jest to przy tym cielesność niezwykle plastyczna i subtelna, która za sprawą olśniewającej wizualnej oprawy i utalentowanych aktorów Teatru Polskiego dostarcza niesamowitych estetycznych doznań.

kulturalnie po godzinach (5)

Choć wrocławski spektakl został oparty na Dramatach księżniczek, to właściwie jest Pianistką, do której nie udało się zdobyć praw autorskichOpowiada o córce zaborczej matki i nieobecnego ojca, od dziecka trenowanej do bycia gwiazdą muzyki, pogubionej i tłamszonej przez własną seksualność i niezdolnej do stworzenia szczęśliwego związku.

Ponad dwugodzinne przedstawienie nie ma właściwie słabych momentów. Jest spektaklem atrakcji – zbiorem znakomitych pomysłów, które wraz z narracją sztuki stanowią spójną całość. Mamy tu muzykę na żywo, aktorskie akrobacje, niezwykle plastyczną scenę seksualnej orgii, a nawet taniec na lodzie. Oczywiście same reżyserskie pomysły to za mało. Ale znakomita ekipa Teatru Polskiego oraz osoby odpowiedzialne za sferę wizualną wykonali kawał dobrej roboty.

Czapki z głów!

kulturalnie po godzinach (3)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s