Długi czas dokument kojarzył się z filmami o nieokiełznanej przyrodzie, egzotycznych gatunkach zwierząt, do których głosu użyczała Krystyna Czubówna. Ewentualnie – gatunkiem filmowym, który był pokazywany późno w nocy, w związku z czym, nasze codzienne obowiązki (praca, szkoła) kolidowały z seansem. Trochę się od tego czasu zmieniło. Film dokumenty, choć nadal pozostaje bardziej kameralny, to jednak ma stałe miejsc w programach festiwali filmowych i kulturalnych, coraz częściej można go zobaczyć w telewizji o bardziej ludzkich godzinach. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że dokument w końcu trafia do kin i to w regularnym repertuarze. W dużej mierze zawdzięczamy to sukcesom kilku obrazów, w tym na przykład Sugar Mana. Nikogo już nie dziwi, gdy znajomy mówi, że wybiera się do kina na dokument.
Lubię od czasu do czasu obejrzeć dobry dokument. Jednak zauważyłam, że wybierając film z tego gatunku często kieruję się tematyką. Najczęściej wybieram te filmy, które opowiadają o artystach, muzykach, aktorach, ludziach sztuki i kultury. Za Szukając Vivien Maier stała nieprawdopodobna historia, bezgranicznie podobał mnie się Sugar Man, rewelacyjnie oglądało się Po prostu życie – historię Rogera Eberta, jednego z najbardziej znanych krytyków filmowych. Nic dziwnego, że rozglądam się za podobnym repertuarem. I chyba znalazłam. Oto 2 dokumenty, które muszę zobaczyć !
Kiedy Iris Apfel była młodą kobietą, Frieda Loehmann – założycielka znanych sieci domów towarowych wzięła ją na stronę i powiedziała: Nie jesteś ładna i nigdy nie będziesz. Ale to nie ma znaczenia, bo masz coś znacznie lepszego. Masz styl.
O stylu Irys Apfel, 93-letniej ikony mody i niesamowitej kobiety, która samą siebie nazywa geriatryczną gwiazdeczką opowiada dokument Irys. Nawet ten, kto nie zna się na modzie kojarzy te charakterystyczne, wielkie okulary i krzykliwy strój (bluzki czy koszule Haute Couture łączone ze spodniami i biżuterią etno). Apfel, która przez lata była projektantką wnętrz Białego Domu i pracowała aż dla dziewięciu kolejnych amerykańskich prezydentów: Trumana, Eisenhowera, Nixona, Kennedy’ego, Johnsona, Cartera, Reagana i Clintona, światową sławę zdobyła dość późno. W 2005 roku The Metropolitan Museum of Art zorganizowało wystawę. Ogromną, gromadzoną przez całe życie, kolekcję stylizacji i tekstyliów udostępniła właśnie styliska. Wystawa cieszyła się tak dużym powodzeniem, że objechała całe Stany Zjednoczone. Wkrótce też sama Apfel trafiła na łamy prestiżowych magazynów mody: Vogue, czy Harper’s Bazaar. Od jakiegoś czasu regularnie bierze też udział w kampaniach reklamowych. Była twarzą kosmetyków MAC, marki odzieżowej Kate Spade, gdzie na zdjęciach promocyjnych dzielnie konkurowała z młodą Karlie Kloss.
Zastanawialiście się kiedyś kto na co dzień wciela się w rolę sympatycznego Wielkiego Ptaka z Ulicy Sezamkowej? Ja nigdy! Aż do czasu gdy zobaczyłam zwiastun dokumentu I Am Big Bird: The Caroll Spinney Story. To niesamowite, że najbardziej rozpoznawalna postać telewizyjna ma tak mało znanego ojca! Trudno sobie to może wyobrazić, ale Caroll Spinney od ponad 4o lat jest głosem, nogami, sercem i duszą ukochanego żółtego stworka!
Dziś w wieku 81 lat Carol Spinney przygotowuje się do kolejnego (46.!) sezonu Ulicy Sezamkowej. W przeciwieństwie do swoich mistrzów- lalkarzy – Jima Hensona (Kermit) i Franka Oza (Świnki Piggy) Spinney nie jest osobą rozpoznawaną. Wprost odwrotnie lubi się gdzieś zaszyć, schować przed wszystkimi. Dopiero teraz odważył się opowiedzieć swoją historię. Nigdy mi nie przeszkadzało, że Wielki Ptak był sławny, a ja nie. W istocie uważałem, że to jest dobrą stroną mojej pracy. Ale teraz jest mi przyjemnie zdjąć kostium, pokazać twarz i ukłonić się publiczności… Za dziesięć lat mogę już nie żyć – twierdzi artysta.
Film, jak głoszą pierwsze recenzje to ciepły i wzruszający portret człowieka, który w młodości wiele wycierpiał. Nieakceptowany i wyśmiewany przez rówieśników znajdował ukojenie w lalkach, co stanowiło dodatkowy powód do żartów wśród dzieci (chłopak, a bawi się lalkami!). Wtedy powtarzał sobie, że jeszcze im pokaże, że kiedyś będą sie chwalić, że znali Carola Spinneya. I tak się chyba stało !
*** Carola Spinney’a możecie kojarzyć ze świetnej parodii oskarowego filmu Birdman. Filmik tutaj.
zdjęcie Iris Apfel: Bruce Weber dla Vogue