Lily James, znana miłośnikom Downton Abbey jako Lady Rose MacClare, pojawiła się na castingu do roli jednej z sióstr Kopciuszka. Wyszła z główną rolą. Twierdzi, że pomogła jej przy tym zmiana koloru włosów. 25-letnia aktorka jest naturalną brunetką, włosy przefarbowała na potrzeby serialu. I kto mi teraz zaprzeczy, że blondynki mają więcej zabawy?
Lily James nie była pierwszym wyborem do roli Kopciuszka. Nawet nie była w pierwszej piątce. Propozycję udziału w disneyowskiej produkcji odrzuciła najpierw Emma Watson. Pod uwagę brano jeszcze: Saoirse Ronan (Grand Budapest Hotel), Alicię Vikander (Anna Karenina), Gabriellę Wilde (Carrie), Imogen Poots (Need for Speed), Bellę Heathcote (Scenariusz na miłość) i Margot Robbie (Wilk z Wall Street).
Kopciuszek jest kolejnym przykładem na to, że Hollywood ma słabość do Brytyjczyków (albo angielscy aktorzy są tańsi niż ich koledzy zza oceanu – jak żartobliwie brytyjską inwazję skwitował ostatnio Matthew Goode). Lily James i wcielający się w postać Księcia – Richard Madden – pochodzą właśnie z Wielkiej Brytanii. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że moda na brytyjski akcent w bajkach Disneya przetrwa dłużej niż jeden sezon. Niedawno ogłoszono, że w zaplanowanej na 2016 rok ekranizacji Pięknej i Bestii pierwsze skrzypce zagrają: Emma Watson, Dan Stevens i Luke Evans.
Kopciuszek miał być pierwszą z trylogii live-action remake’ów wytwórni Disneya, obok Czarownicy i Księgi dżungli. Ostatecznie film z Angeliną Jolie powstał jako pierwszy.
Kenneth Branagh nie był też pierwszym reżyserem disneyowskiej produkcji. Twórca wielu szekspirowskich adaptacji i twórca filmów akcji (Thor, Jack Ryan: Teoria chaosu) przejął reżyserski fotel po Marku Romanku (ponoć jego wizja okazała się zbyt mroczna).
Plakat filmowy na potrzeby akcji promocyjnej stworzyła Annie Leibovitz. Nie można jednak oprzeć się wrażeniu, że plakat z Lily James przypomina zdjęcie z 2007 roku (Disney Dream Portrait Series). Wówczas Kopciuszkiem była Scarlett Johansson.
Jak zwykle wizerunek disneyowskiej bohaterki nie przypadł wszystkim do gustu. Poszło o jej szczupłą talię. Padło podejrzenie, że graficy majstrowali przy wyglądzie Kopciuszka, bo tyle centymetrów w talii nie ma żadna zwykła śmiertelniczka. Ostatecznie dyskusję ucięła odtwórczyni głównej roli, Lily James, twierdząc że szczupła talia to wcale nie efekt CGI, a zasługa gorsetu i dobrych genów. Więcej o tym, że bohaterki Disneya mają pod górkę, pisałam tutaj.
Piękne stroje inspirowane latami 40-tymi, zaprojektowała trzykrotna laureatka Oskara, Sandy Powell (Zakochany Sekspir, Aviator). Ile jednak muszą znieść księżniczki najlepiej wiedzą aktorki pracujące na planie Kopciuszka. Na konferencji prasowej w Berlinie, gdzie film Kennetha Branagha miał światową premierę, opowiadała o tym Helena Bonham Carter, wcielająca się w postać Wróżki, matki chrzestnej Kopciuszka. Jej suknia miała ok. 4000 światełek i 15 funtów baterii. Problem się pojawiał, gdy trzeba było skorzystać z toalety.
Szklane pantofelki Kopciuszka powstały przy współpracy ze marką Swarovski. Zostały odwzorowane na butach z 1890 roku, które Powell znalazła w muzeum w Northampton.
Kopciuszek to marka sama w sobie. Na wizerunku ulubienicy Disneya można sporo zarobić. Nic też dziwnego, że projektanci obuwia prześcigają się kto stworzy pantofle godne księżniczki (na premierę w Berlinie specjalne buty zaprojektował Jimmy Choo, na pokaz w Hollywood – Christian Louboutin). Marka MAC stworzyła zaś serię kosmetyków do makijażu, aktorka / projektantka Lauren Conrad wypuściła kolekcję ubrań inspirowaną bajką, a londyński luksusowy dom towarowy Harrods w swoich witrynach wystawił najsłynniejsze baśniowe sceny (powyżej).