Kilka lat temu Anne Hathaway udziałem w Nędznikach wyśpiewała sobie Oskara w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa. W zeszłym roku na festiwalu w Sundance promowała niskobudżetową produkcję Song one. Choć Hathaway wykonuje kilka kawałków w tym filmie, to prawdziwą gwiazdą jest utalentowany Johnny Flynn.
Franny (Hathaway) wraca z Maroka do Nowego Jorku na wieść o wypadku młodszego brata. Henry (Ben Rosenfield) pragnął zostać muzykiem, a teraz (w śpiączce) przebywa na oddziale intensywnej opieki. Skłócone rodzeństwo nie miało ze sobą kontaktu od kilku miesięcy. Zrozpaczona Franny próbuje poznać lepiej brata. Odnajduje jego pamiętnik i przemierza nowojorskie ścieżki, zaglądając do jego ulubionej naleśnikarni i klubów z muzyką na żywo. Tak poznaje muzyka Jamesa Forrestera (Flynn), idola Henry’ego. Znajomość szybko przeradza się w przyjaźń, a nawet w coś więcej.
Być może historia w stylu: jak rozkochać w sobie gwiazdę muzyki trąci banałem. Jednak debiutująca za kamerą Kate Barker-Froyland, sprytnie przed nim ucieka, tworząc niezwykle intymny świat, w którym nawet gwiazda muzyki może być zwyczajnym, nieśmiałym chłopakiem. Reżyserka koncentruje się na rodzinnych relacjach, muzycznej pasji, a romansowi pozwala rozwijać się mimochodem. W tak skonstruowanej historii doskonale odnajdują się aktorzy, którzy swoje kreacje budują na niskich tonach, pozwalając głośniej wybrzmieć muzyce. Anne Hathaway zachwyca naturalnością, a Johnny Flynn niesamowitym talentem muzycznym.
Szkoda tylko, że reżyserka podeszła do tematu tak poważnie. Odrobina humoru nikomu by nie zaszkodziła.
Debiutancki obraz Kate Barker-Froyland zebrał bardzo pozytywne opinie krytyków przebywających na festiwalu filmów niezależnych. Wielu z nich wpisywało go na listy ulubionych sundance’owych propozycji 2014 roku. W moim rankingu Song One, choć nie załapie się na medalowe pozycje, to jednak uważam go za film godny uwagi. Z całą pewnością spodoba się miłośnikom talentu Hathaway, fanom folkowej muzyki i filmu Once (podobny klimat, choć irlandzka produkcja, która niebawem zadebiutuje na Broadwayu, zdecydowanie lepsza).