Festiwal w Cannes. Tytuły, dzięki którym zabłyśniesz w gronie znajomych

Spokojnie, nie napiszę już więcej o Wielkim Gatsby’m, którego premiera (poza konkursem) odbyła się wczoraj, właśnie w Cannes. W końcu pisałam już i o książce i o moich oczekiwaniach co do adaptacji Baza Luthermana. Co nie znaczy, że nie korci mnie zdradzić, co kryją pierwsze recenzje.

cannes

Dziś będzie o nowych filmach, bo przecież festiwal to około 70 produkcji, w tym aż 20, startujących w konkursie o prestiżową Złotą Palmę. Duża część lada chwila trafi do naszych kin, na pozostałą pewnie przyjdzie nam czekać nieco dłużej. Jedno jest pewne, filmy i nazwiska twórców warto znać już dziś.

Oto lista wyselekcjonowanych przeze mnie perełek tegorocznego festiwalu (w mojej subiektywnej ocenie oczywiście). Jeszcze nie wiem, czy wśród nich jest następca ubiegłorocznego laureata (dla przypomnienia, Miłość, Haneke’go) czy przynajmniej film porównywalny do Melancholii, van Triera (nagroda za główną rolę dla Kristen Dunst w 2011), ale radzę już dziś zapoznać się z tytułami. Gwarantuję, że już samą ich znajomością zabłyśnijcie przed znajomymi ; )

Only Lovers Left Alive, reżyseria Jim Jarmush.

Doświadczony reżyser do konkursu załapał się podobno w ostatniej chwili, a o jego najnowszym dziele (o wampirach) z gwiazdorską obsadą (Tilda Swinton i Mia Wasikowska) trudno odnależć jakiekolwiek informacje. A to dlatego, że Jarmush nie przechwalał się zbytnio swoją reżyserską aktywnością. Tak czy inaczej o jego filmach zawsze się dużo mówi, dlatego ten tytuł warto zachować w pamięci.

Only God Forgives, reżyseria Nicolas Winding Refn.

Akurat dziś miałam okazję zobaczyć w kinie zwiastun tego filmu i nie da się ukryć, że robi wrażenie. Dystrybutor reklamuje go jako kolejne dzieło twórców kultowego Drive. No tak, reżyser się zgadza, zgadza się nawet odtwórca głównej roli, nawet poziom brutalności. Jednak najnowszy film Duńczyka nie jest kontynuacją Drive. Only God Forgives, to podróż do Bangkoku, do świata, którym rządzi pieniądz, narkotyki, przemoc i tajski boks. Gosling, podobnie jak w Drive, jest tu bardzo oszczędny w słowa, a partneruje mu Kristin Scott Thomas, którą trudno rozpoznać z powodu blond peruki.

Behind the Candelabra, reżyseria Steven Soderbergh.

Ponad 20 lat temu Krzysztof Kieślowski “załatwił” Sodeerberghowi główną nagrodę festiwalu (za Seks, kłamstwa i kasety wideo, Kieślowski był wtedy w jury). Dziś Amerykanin żegna się z kinematografią obrazem Behind the Candelabra (nie wiem czy rzeczywiście, bo juz przy okazji Panaceum mówiono o jego filmowej emeryturze). Behind… to biografia popularnego amerykańskiego showmana, polskiego pochodzenia, Władzia Liberace. Do zagrania głównej roli namówił Michaela Douglasa, zaś w rolę jego kochanka wcielił się Matt Damon. Film wyprodukowała stacja HBO, po tym jak amerykańscy producenci uznali go za zbyt gejowski.

Wenus w futrze, reżyseria Roman Polański.

Po Rzezi, kręconej w nieco chałupniczych warunkach (jak wiadomo, Polański był wtedy w areszcie domowym), reżyser ponownie wziął się za klasykę. Znaną sztukę, wielokrotnie wystawioną na Brodwayu, Wenus w futrze Polański postanowił przenieść na szklany ekran. Czy powtórzy sukces poprzedniego filmu?

Inside Llewyn Davis, reżyseria Ethan i Joel Coen.  

O canneńską palmę walczyć będą również stali bywalcy festiwalu na Lazurowym Wybrzeżu, czyli bracia Coen. To kolejna w konkursie biografia. Tym razem bracia zdecydowali się opowiedzieć historię nowojorskiego piosenkarza folkowego z lat sześćdziesiątych, Dave’a von Ronka. Uwaga! Do udziału w filmie sławne rodzeństwo zaprosiło Justina Timberlake’a, który nie tylko w nim gra, ale również odpowiada za stronę muzyczną.

The Bling Ring, reżyseria Sofia Coppola.

Sprawdziłam. Ten film trafi do naszych kin już w drugiej połowie czerwca. Podobnie, jak w przypadku Między słowami i Między miejscami, reżyserka pozostaje w klimacie kina kameralnego, choć tematyka wydaje się być bardziej właściwa dla kina sensacyjnego. Laureatka Oskara w The Bling Ring opowiada o grupie, która dziesięć lat temu zasłynęła licznymi głośnymi napadami na bogate domy hollywoodzkich celebrytów.

To jednak nie koniec ciekawych propozycji i wielkich nazwisk. Swoje najnowsze produkcje zaprezentują również Aleksander Payne, François Ozon czy Asghar Farhadi. Dziś na festiwalu, ale niebawem dostępne dla wszystkich. Zapowiada się całkiem ciekawe filmowe lato!

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s