ZWIERZ SCENICZNY MOST WANTED, CZYLI CZEGO CHCIAŁAM, A NIE DOSTAŁAM NA 34. PPA
Publiczności zgromadzonej w piątkowy wieczór we wrocławskim Imparcie na Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki najbardziej przypadł do gustu niewiarygodny głos Dominiki Barabas. Na szczęście jury konkursu nie zapomniało, że poza głosem, liczy się również wyrazistość sceniczna. Złoty Tukan zasłużenie powędrował do wokalisty – samouka, Kamila Studnickiego.
Nie ukrywam, że wybierając się na koncert finałowy miałam ogromną nadzieję zobaczyć osobowość artystyczną na miarę Bartosza Porczyka. Kogoś, kto nie tylko powali publiczność na kolana swoim nienagannym wokalem, ale przywdzieje teatralną maskę i wyzwoli z siebie scenicznego zwierza.
Jedno jest pewne, nienagannych wokali tego wieczoru nie brakowało. Joanna Smajdor pięknie wyśpiewała Poste restante Katarzyny Groniec i Miasteczko cud (sł. Agnieszka Osiecka, muz. Jerzy Satanowski). Beata Banasik wykonała Madeleine (J. Brel) oraz Historię Gruszy Wachnadze (tekst wzięty z „Kaukaskiego kredowego koła” B. Brechta, muz. B. Banasik). Karolina Piechota rozbawiła publiczność Arią Hrabiny Stanisława Moniuszki oraz Jenny Piratką, Bertolta Brechta. Mroczną wersję utworu Sic! Katarzyny Nosowskiej zaprezentował ukryty pod czerwoną czapką Dominik Rybiałek, by za chwilę szaleć przy Co temu winien Zygmuś, że jest taki śliczny, radosnym foxtrocie z przedwojennej rewii Pieniądze dla wszystkich. Multiinstrumentalistka, Dominika Barabas, zachwyciła mocnym, chrypiącym głosem w Weźcie sobie, chłopaki, ten kraj (sł. Z. Książek, muz. J. Dobrzyński) oraz w Piosence Starych Kochanków, Jacques’a Brela.
Ale gdzie jest mój zwierz, się pytam? Czy ujrzałam go w drobnym chłopaku z głosem jak dzwon, na którego oddałam swój głos? Kamil Studnicki, bo o nim mowa, zaśpiewał Dziwna okolica (sł. E. Andrzejewskiej, muz. M. Dyjaka) i Ci ludzie tam, J. Brela. Zaśpiewał czysto, prawdziwie i przejmująco, jak mało kto. Niestety, mój głos zaginął gdzieś pośród wielbicieli wokalu Dominiki, która ostatecznie zdobyła Tukana Publiczności. Na szczęście jury konkursu wykazało się podobnym do mojego stopniem wrażliwości i uhonorowało chłopaka Grand Prix 34. PPA. Wrażliwość i potencjał Kamila Studnickiego nie podlega dyskusji , tylko zwierz wciąż siedzi w ukryciu.
Zgadzam się. „Dziwna Okolica” wywołała u mnie ogromne emocje. Kamil w tak piękny, niewymuszony sposób opowiedział nam przejmującą historię. Do dziś ubolewam nad tym, że w sieci nie ma nagrania tego wykonania, bo dawno nic mnie tak nie poruszyło.
PolubieniePolubienie
A jednak jest w sieci to nagranie 😉
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/10,88292,13615528,PPA__Kamil_Studnicki_w_finalowej_piosence__Dziwna.html
PolubieniePolubienie
Pomyłka. Chodziło mi o „Ci ludzie tam”.. Tak to jest jak się słuchało Dziwnej Okolicy podczas pisania tamtego komentarza 🙂
PolubieniePolubienie
Wygląda na to, że nie można mieć wszystkiego. Ale przynajmniej mamy miłe wspomnienia 😉
PolubieniePolubienie