WESOŁE JEST ŻYCIE STARUSZKA?
Z pewnością nigdy nie pojmę Amerykanów i ich zamiłowania do baseballu, który jest dla nich sportem narodowym, często do tego stopnia, że potrafią z pamięci wymienić wyniki rozgrywek sprzed kilku lub kilkunastu lat! Chociaż z drugiej strony, niewątpliwie Amerykanie mają większe prawo do traktowania baseballu jako ich chluby narodowej niż Polacy- football. Jak wiadomo, polskim piłkarzom daleko do osiągnięć amerykańskich zawodników, a i tak rościmy sobie prawo do bycia niemalże zagłębiem footballowym , przynajmniej w Europie!

Jednak fani baseballu znajdą tu coś dla siebie. Na szczęście ci, którzy, tak jak ja, mają zupełnie obojętny stosunek to tego sportu, odnajdą w filmie także inne, mniej sportowe aspekty. Bo Trouble with a curveto również film o trudzie godzenia się ze starością, o budowaniu niełatwej relacji na linii ojciec-córka i o problemie otworzenia się na kiełkujące uczucie. Dzięki złożoności tych wszystkich poruszanych problemów, sport (i na szczęście) odsuwa się na dalszy plan, ostatecznie stanowiąc tylko tło do wydarzeń, a historia Gusa i jego bystrej córki, Mickey staje się historią o bardzo uniwersalnym wydźwięku. Bowiem Gus – selekcjoner zawodników, równie dobrze mógłby być starzejącym się prawnikiem czy lekarzem i zapewne miałby podobne rozterki.

Clinta Eastwooda można lubieć lub nie, ale trzeba przyznać, że w roli zgryźliwego starca, podobnie jak w Gran Torino sprawdza się idealnie. Partnerująca mu, w roli córki, Amy Adams, też radzi sobie doskonale. Zresztą, co tu dużo mówić, jej role, zawsze, chociażby epizodyczne są przekonywujące. Wydawać by się mogło, że wokalista i bożyszcze młodszej widowni, Justin Timberlake, mógłby nie sprostać zadaniu. Jednak zaskakująco dorównuje grą do swoich filmowych partnerów. Może to zasługa roli, jaka mu przypadła. Timberlake prywatnie sprawia wrażenie fajnego chłopka i taki właśnie jest w Trouble with the curve jako Johnny Flanagan, były baseballista, z powodu kontuzji, pozbawiony marzeń o dalszej grze w drużynie. Warto też wspomnieć o świetnej roli Johna Goodmana, który jest tu uosobieniem dobra i przyjacielskiej lojalności i właśnie w takich rolach go uwielbiamy.
Może nie jest to film wybitny i ginie gdzieś pomiędzy, a) bardziej komercyjnymi obrazami, b) bardziej wnikliwymi portretami psychologicznymi. Trzeba jednak przyznać, że reżyser zgrabnie nakreślił (nie odważę się użyć słowa zgłębił) psychikę i rozterki człowieka u progu starości. Jest trochę przygnębiająco, ale jest też trochę optymistycznie. Bo chodzi o to, że w pewnym momencie życia trzeba po prostu się z pewną koleją rzeczy pogodzić. Mając przy sobie bliskich łatwiej jest znieść, to co przynosi nam życie niż zmagać się z problemami w pojedynkę.
____________________________
test: Magdalena
Dopóki piłka w grze (Trouble with the curve)
Reżyseria: Robert Lorenz
Obsada: Clint Eastwood, Amy Adams, Justin Timberlake, John Goodman, Matthew Lillard
USA, 2012
Reżyseria: Robert Lorenz
Obsada: Clint Eastwood, Amy Adams, Justin Timberlake, John Goodman, Matthew Lillard
USA, 2012