Bejbi Blues

LALECZKA Z SASKIEJ PORCELANY, CZYLI BEJBI BUJDA
Myślę, że gdyby reżyserka, aż tak bardzo nie chciała się przypodobać młodemu widzowi i ubrała historię nastoletniej Natalii w mniej „odjechaną” formę wyszedłby z tego całkiem dobry film. A tak, szkoda, że zmarnowano dobrze zapowiadającą się historię. Mowa o najnowszym filmie Katarzyny Rosłaniec Bejbi blues, który od 4 stycznia gości na ekranach kin.

Gdy dziecko chce mieć dziecko
Reżyserka po głośnym debiucie (Galerianki) po raz kolejny sięga po tematy bliskie nastolatkom. Tym razem opowiada o siedemnastoletniej dziewczynie, która ma dziecko, i to nie dlatego, że wpadła, ale dlatego, że tego właśnie chciała. Jest to niewątpliwie  argumentem przemawiającym za Bejbi blues, bo w przeciwieństwie do innych podobnych historii, nie skupia się na problemie Wpadłam. Co mam  teraz zrobić? ale mówi o tym, co jest później, a więc o wychowywaniu dziecka (nie można tego inaczej ująć) przez dziecko.

Natalia (Magdalena Berus), jak sama mówi zaszła w ciąże, bo chciała mieć kogoś kogo mogłaby kochać i kogo miałaby tylko dla siebie. Jako niechciane dziecko swojej młodej jeszcze matki (w roli matki Natalii i babci Antosia – Magdalena Boczarska) nigdy nie była wystarczająco kochana. Dlatego postanowiła, że jej synek otrzyma od niej tyle uczucia, ile ona nigdy nie zaznała. Podejmując decyzję o dziecku działała z czysto egoistycznych pobudek, nie zastanawiając się nad tym, że niemowlę to nie kolejna para butów czy sukienka, którą jak się znudzisz możesz rzucić w kąt i zapomnieć. Według dziewczyny, dziecko nie jest też powodem do rezygnowania z codziennych przyjemności. Rolki? Przecież można jeździć na rolkach pchając przed sobą wózek. Imprezy, koleżanki? Przecież jest mama, która w razie potrzeby zaopiekuje się małym. Modne ciuchy? Młoda mama też może się modnie ubierać, a oldschool’owy wózek tylko doda klasy. Świat jednak wali się Natalii  na głowę, gdy matka  z dnia na dzień pakuje walizki i wyjeżdża za granicę w poszukiwaniu własnego szczęścia.

Świat bez dorosłych
Rosłaniec pokazuje świat w zasadzie bez rodziców. Bo albo ich nie ma, bo właśnie wyjechali za granicę (matka Natalii), albo nie chcą się wtrącać w cudze sprawy (matka Kuby – w tej roi Danuta Stenka), albo, nawet jeżeli są, to milczą (ojciec Kuby – Jan Frycz wypowiada w całym filmie jedno słowo). To świat, gdzie dzieci same muszą zadbać o siebie.  A jeśli nie ma z kim zostawić dziecka, to wystarczy poprosić  starą pruchwę (tj. sąsiadkę). Jednak niezaprzeczalnie to rodzice wywierają wpływ na to, jak potem zachowują się ich dzieci. Gdyby historia była prawdziwa, dziś matka Natalii pewnie nigdy nie wybaczyłaby sobie, że porzuciła córkę, gdy ta najbardziej jej potrzebowała.

Młodość według Rosłaniec
Celem reżyserki było uchwycenie wizerunku i problemów dzisiejszej młodzieży, która ma wszystko na wyciągnięcie ręki i jest przekonana o tym, że świat należy do niej, bo nie ma już kompleksów wcześniejszych pokoleń. Bezmyślni, egoistyczni, przebojowi , ale często tez samotni i pozostawieni sami sobie, tak w kilku zdaniach można by określić dzisiejszych nastolatków. Ubierają się równie odważnie, jak zachowują, często podkreślając indywidualizm. Kolorowe ciuchy, krótkie spódniczki, staniki na imprezach, do tego buty na niebotycznie wysokich obcasach i wyraziste makijaże. Na zakupy w uszach królika? Do szkoły w namalowanych kredką wąsach?  A i świetnie, jeżeli ubranko dziecka koresponduje z ubraniem mamy! Nie ma tu miejsca dla szarych myszek.  Jak sklep, to też nie taki zwyczajny. Blue Rabbit ma nie tylko odjechaną odzież, ale i  jeszcze bardziej odjechane ekspedientki. Ulice też są pięknie i w nadzwyczaj kolorowych barwach. Chłopaki jeżdżą na deskorolkach w opuszczonych loftach, nie zaś na osiedlowych podwórkach. Zero brudnych blokowisk czy paskudnych muraliów. Jeśli zabawa to tylko w modnym klubie z ogromnym neonowym krucyfiksem (!). Od samego początku jednak nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście tak to wszystko wygląda? To prawda, że nikt już nie chodzi w powyciąganych swetrach (jak w latach dziewięćdziesiątych) czy jeansach znoszonych przez starsze rodzeństwo, ale trudno też uwierzyć, że tak właśnie ubiera się dzisiejsza młodzież. Albo Rosłaniec za bardzo wczuła się brytyjskie i amerykańskie realia (robiąc reaserch  do filmu oglądała popularne zachodnie blogi), albo chciała przyciągnąć do kin młodego widza. A może jedno i drugie.
 358893.1
 Skąd te czarne plansze?
Całkiem trafionym pomysłem okazały się czarne plansze, o których reżyserka mówi, że są wyrwanymi fragmentami rzeczywistości. Jak strony z pamiętnika – wyrywasz je kiedy nie chcesz czegoś pamiętać, bo jest to zbyt bolesne, albo po prostu- nie jest istotne. Rzeczywiście plansze pojawiają się, tam gdzie być powinny, a więc przerywają zbyt nudne sceny, albo wycinają z nich mniej ważne fragmenty. Mimo, że stanowią duży kontrast między światem kolorowych barw,  dobrze się komponują w całość filmu. Okazuje się, że z pourywanych kawałków filmu można wyczarować całkiem fajną historię.

Młodzi zdolni
Twórcy filmu, podobnie jak to było w przypadku Galerianek postawili na nowe twarze. Magdalena Berus okazała się strzałem w dziesiątkę. Przed kamerą, mimo trudnej i pełnej skrajnych emocji roli doskonale wywiązała się z zadania. Ma charyzmę, a to akurat atut w tym zawodzie. Podobnie reszta jej młodszych kolegów nie zawiodła (dobra rola Nikodema Rozbickiego, nieco słabsza Klaudii Bułki). Obok pojawili się, ale byli w zasadzie tylko dodatkiem dla młodych debiutantów : Magdalena Boczarska, Katarzyna Figura, Danuta Stenka, Jan Frycz oraz inny równie młody, ale już doświadczony aktor, Mateusz Kościukiewicz (niestety nieco przerysowana i mało autentyczna rola Seby, ekstrawaganckiego ekspedienta).

Warto czy nie warto?
Bardzo ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy warto czy nie warto. Mimo, że historia sama w sobie jest ciekawa, ginie w kolorowych, przestylizowanych strojach i  hałaśliwej muzyce. Ten, kto liczył na ambitne kino, niestety zawiedzie się zobaczywszy nieco przydługi, designerski teledysk z tragedią w tle. Szkoda.
358883.1
______________
tekst: Agnieszka
 Bejbi Blues
Reżyseria: Katarzyna Rosłaniec
Obsada: Magdalena Berus, Nikodem Rozbicki, Magdalena Boczarska, Klaudia Bułka, Mateusz Kościukiewicz, Danuta Stenka, Jan Frycz, Katarzyna Figura
Polska, 2012
______________________
WYSZUKANE:
Światowa premiera filmu Bejbi blues miała miejsce podczas prestiżowego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto
Odtwórca roli Kuby, Nikodem Rozbicki jest liderem warszawskiego zespołu Whocares? , w którym gra na gitarze i komponuje muzykę. W Bejbi blues odpowiadał za oprawę muzyczną.
Magda Berus została filmową Natalią po kilkumiesięcznych bezskutecznych poszukiwaniach. Dopiero dzięki castingowi zorganizowanemu przez MTV udało się odnaleźć odpowiednią osobę. Bejbi blues to debiut Magdy, która zaraz potem otrzymała propozycję roli w Nieulotnych Wojciecha Borcucha (polska premiera 8 lutego).

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s