Czy osoba, która całym swoim życiem dała dawała dowody dobroci i życzliwości, ale w momencie słabości dopuściła się zbrodni najokrutniejszej, może liczyć na łagodny wymiar kary? Czy społeczeństwo potrafi potępić osobę, która zbłądziła? Na takie pytania zdaje się odpowiadać Bernie, gorzko-słodka komedia , oparta na prawdziwej historii mężczyzny z Teksasu.

Kim jest Bernie Tiede? Choć łatwiej powiedzieć, kim Bernie nie jest…Prowadzi dom pogrzebowy, śpiewa w kościele, doradza w kwestiach podatkowych, prowadzi grupę teatralną i sam w niej występuje. Prawdziwy człowiek orkiestra. A wszystko to robi z uśmiechem, życzliwością i urokiem. Upiecze ciasto, zrobi zakupy, zabierze do teatru, pocieszy i przytuli w trudnych chwilach. Mężczyźni w miasteczku go lubią i szanują, kobiety go uwielbiają i rozpieszczają. Niestety poczciwy Bernie poznaje Marjorie Nugent. W mieście nie ma osoby, która by powiedziała o niej dobre słowo, nawet rodzina nie utrzymuje z nią kontaktu. Majątek wdowy jest wprost proporcjonalny do jej wredności. Marjorie zabiera Berniego pierwszą klasą na zagraniczne wojaże, na broadway’owskie sztuki w Nowym Jorku, kupuje mu awionetkę. A mężczyzna jest dla niej zwyczajnie dobry, tak po prostu z potrzeby serca, nie zaś z pobudek materialnych. Sprawa się komplikuje i wymyka spod kontroli, gdy wdowa zaczyna żądać więcej i więcej, uwagi, troski, czasu. Zaczyna tłamsić mężczyznę, który z przyjaciela, staje się jej sługą. Bernie nie wytrzymuje presji…

Richardowi Linklaterowi (znany głównie z dwóch tytułów: Przed wschodem słońca i Przed zachodem słońca) udało mu się idealnie odzwierciedlić klimat małego amerykańskiego miasteczka, gdzieś w Teksasie. Konwencja filmu opiera się bowiem na dwóch elementach: fabule i przecinających ją wypowiedziach mieszkańców miasta. Ciekawostką jest, że twórcom filmu udało się zaangażować do współpracy autentycznych świadków tamtejszych wydarzeń, znajomych Berniego i Marjorie.

W roli tytułowej obsadzony został aktor kojarzony głównie z filmu Holiday, Jack Black. Przygotowując się do filmu, Blackowi udało spotkać się z autentycznym Berniem Tiedem w teksańskim więzieniu. Zarówno on, jak również Shirley MacLaine (Oscar za Czułe słówka), odtwarzająca rolę Marjorie, pragnąc bliżej poznać swoje postacie, korespondowali ze skazanym. Obu należą się brawa za kreacje aktorskie. Trzecią centralną postacią filmu jest Danny Buck Davidson, nieustraszony pogromca wszelakiej maści przestępców, wielki showman i chodząca promocja samego siebie. To jedyny człowiek, który nie uległ czarowi Berniego i jedyny w mieście, który chce jego skazania. Dyżurny przystojniak Hollywood, Matthew McConaughey, podjął się zupełnie innej roli niż te, do których zdążył nas przyzwyczaić. Trzeba przyznać, że wypadł bardzo korzystnie (najwyraźniej aktor kontynuuje nową drogę kariery, bo za chwilę będziemy go oglądać w dramacie Paperboy, a mówi się, że dzięki roli narkomana w powstającym właśnie filmie, The Dallas Buyer’s Club, powalczy o najwyższe trofeum).

Wartością filmu jest autentyczna historia, którą opowiada oraz obraz zaskakującej postawy społecznej. Bo przecież każdy się zgodzi, że za zbrodnie należy się kara, a niewiele brakowało, by Bernie, dzięki wsparciu miasteczka, jej się wywinął. Może Bernie to nie jest kino dla bardzo wymagających, ale z pewnością mieści się w kategorii kina lekkiego i przyjemnego, któremu warto czasem dać szanse.

___________________________

Bernie
Reżyseria: Richardowi Linklater
Obsada: Jack Black, Shirley MacLaine, Matthew McConaughey
USA, 2011
Zdjęcia: Bernie-the-movie.com
3. American Film Festival, Wrocław 2012