Status związku sezon 1&2

To wyborna produkcja w skali mikro, bo każdy z 2 sezonów ma po 10 kilkunastominutowych odcinków. Powiecie: Co się może wydarzyć w ciągu niepełnego kwadransa? W zasadzie niewiele… Ile można powiedzieć o kondycji współczesnych związków? Okazuje się, że bardzo dużo …

Status związku nie przypadnie do gustu każdemu. To produkcja, której nie napędzają wydarzenia, a błyskotliwe i zabawne dialogi ukazujące złożoną naturę relacji małżeńskich. Chociaż pod tytułem podpisują się znakomici twórcy: popularny pisarz Nick Hornby (Był sobie chłopiec, Futbolowa gorączka), reżyser Stephen Frears (Quiz, Skandal w angielskim stylu) oraz dwie świetnie dobrane pary aktorów, to mam wrażenie, że produkcja przeszła trochę bez echa. A szkoda, bo to ambitny serial, który udowadnia, że mniej znaczy więcej.

Oba sezony mają taką samą formułę. Każdy odcinek to zapis rozmowy małżonków tuż przed wizytą u terapeuty. Tom i Louise (Chris O’Dowd i Rosamund Pike) z pierwszego sezonu spotykają się co tydzień w londyńskim barze, zanim przekroczą próg gabinetu, by ratować swój nadwyrężony zdradą, 15-letni związek. Rozmawiają o wszystkim i niczym i bezczelnie żartują z pary, która na terapię uczęszcza tuż przed nimi. Pike i O’Dowd są na ekranie bezbłędni i obłędni. Ona gra racjonalną i zaradną kobietę, którą dręczą wyrzuty sumienia. Lousie wierzy, że praca ze specjalistą przyniesie korzyści. On gra, typowego dla Hornby’ego wiecznego chłopca, takiego bohatera, któremu wszystko uchodzi na sucho. Tom obawia się, że w czasie terapii, na jaw wyjdą jego wieloletnie zaniedbania, które pchnęły małżonkę do zdrady i zostaną one uznane za okoliczności łagodzące przez terapeutkę (tak, bo to – o zgrozo! – kobieta, gotowa zawrzeć niewerbalny sojusz z Louise).

Tymczasem Scott i Ellen (Brendan Gleeson i Patricia Clarkson) w drugiej odsłonie próbują godnie przejść przez rozwód po 30-latach małżeństwa, przy czym rozstania chce głównie żona. Ona żyje pełnią życia, trenuje jogę, protestuje przeciw budowie zakładów chemicznych, sponsoruje imigranta z Somalii. On to dinozaur, relikt dawnej epoki, którego świat nie wychodzi poza wąskie ramy: praca – dom (wliczając w to okazjonalne romanse). Twórcy zmieniają londyński pub na amerykańską hipsterką kawiarnię z ekologiczną kawą i transpłciowym baristą. Jay (Esco Jouléy) okaże się być sekretnym elementem drugiego sezonu, który pomoże Scottowi spojrzeć na świat z innej perspektywy i zrozumieć nową ścieżkę życiową żony. Poprowadzi go, nie tylko poprzez bogaty świat kawy, ale również wyjaśni skomplikowany świat zaimków i tożsamości płciowej. Gleeson i Clarkson są wyśmienici jako 60-latkowie, którzy próbują znaleźć sens w dynamicznie zmieniającym świecie. Druga część może nie wyszła Hornby’emu tak zabawnie jak pierwsza, ale udało mu się zbudować bardzo ciekawy kontekst dla bohaterów, których telewizyjny show-businnes zwykle spycha na drugi plan.

Oba sezony Statusu związku dostępne są na HBO Max.

(M.)

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s