Nie potrzebne jest konkretne tło polityczno – społeczne, by odczytać przesłanie Beasts of No Nation. Bez niego reżyser i scenarzysta – Cary Fukunaga trafia w samo sedno. Dramat ludzi w czasie wojny jest bowiem tak samo wstrząsający na każdej szerokości geograficznej.
Film wyprodukowany przez Netflix narracyjnie kojarzy się z Bestiami z południowych krain, tematycznie bardziej z Miastem Boga. To dziecięca relacja z dna piekła. Głównym bohaterem i narratorem historii jest kilkunastoletni Agu (Abraham Attah), który po tragicznej śmierci ojca i brata zostaje wcielony do armii złożonej głownie z dzieci, prowadzonej przez charyzmatycznego komendanta (Idris Elba).
Beasts of No Nation zaczyna się lekką, zabawną sceną, w której chłopcy z afrykańskiej wioski próbują sprzedać telewizor, z którego wyjęto ekran. Obudowa służy za „telewizję wyobraźni” – dzieciaki skaczą, tańczą, odgrywają scenki z telenoweli i filmów kung-fu. Beztroska tej sceny za chwilę zniknie, zaleje ją morze krwi i okrucieństwa. Młody bohater zostanie poddany przemyślnemu praniu mózgu i w końcu szkoleniu na bezwzględnego mordercę. W końcu chłopak stanie się mięsem armatnim wojny, z której niewiele rozumie.
Ale na froncie każdy jest tylko narzędziem w rękach silniejszych i bardziej wpływowych. Wkrótce przekona się o tym także komendant, który skuszony wizją awansu będzie sumiennie wykonywał wszystkie rozkazy pochodzące z góry. Czy doczeka się on stopnia generała? Czy jego żołnierze dotrą do cudownej krainy obfitości – a może opowieści o niej były tylko propagandową gadką? W końcu – czy młody Agu odzyska stracony czas beztroskiej młodości? Czy po tym co widział i czego się dopuścił, będzie w stanie na nowo wejść w rolę dziecka?
Cary Fukunaga, który zachwycił świat pierwszym sezonem serialu HBO – Detektyw, oparł scenariusz filmu na powieści Uzodinmy Iweali, Bestie znikąd. Nad scenariuszem pracował prawie dekadę. Co do Idrisa Elby, nie wahał się ani przez chwilę. Wierzył w naturalną charyzmę Brytyjczyka, którego matka pochodzi z Ghany (tam właśnie kręcono zdjęcia). Elba o mały włos nie przepłacił tej roli życiem. Jak podaje Variety, aktor podczas kręcenia zdjęć zrobił sobie przerwę, oparł się o drzewo obserwując wodospad. Stracił równowagę i spadł w dół – na szczęście – na skalny gzyms, który uratował go przed upadkiem z 90 metrów. Brytyjski aktor doczekał się zasłużonych nominacji do najważniejszych nagród filmowych, choć do pełni szczęścia brakuje tylko nominacji oskarowej. Wygrał nagrodę Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych oraz Independent Spirit Award (podobnie jak jego kolega z planu – utalentowany 15-latek – Abraham Attah).
Rewolucyjny w pewnym stopniu film Fukunagi (Netflix wypuścił go jednocześnie w amerykańskich kinach studyjnych i na własnej platformie – bez zwyczajowego 90-dniowego okresu karencji) to dynamiczna, świetnie zrealizowana i zagrana produkcja. Dowód na to, że Netflix trzyma rękę na pulsie i wie, jak spełnić oczekiwania wybrednego widza.
Chętnie obejrzę, chociaż patrząc na wydarzenia ostatnich miesięcy, będzie ciężko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lepiej się przygotować na trudne w odbiorze, brutalne kino. Film warty jest wysiłku.
PolubieniePolubienie