Nie wiem czy pamiętasz film Wpadka? Tak, ten, w którym robiąca karierę w telewizji Alison (Katherine Heigl) po suto zakrapianej imprezie przespała się z sympatycznym aczkolwiek mało ambitnym Benem (Seth Rogen). Co było wynikiem upojnej nocy jest oczywistą sprawą… Nie wiem natomiast czy pamiętasz, czym zajmował się Ben … Nie? To już przypominam. Wraz z kumplami marzył o założeniu strony internetowej, która zawierałaby informacje o tak zwanych filmowych „momentach”. Chciałbyś zobaczyć w którym filmie Meg Ryan pokazuje piersi, albo coś więcej? Wchodzisz na stronę i bach … podane co do sekundy! Przyznasz, że mało przydatne narzędzie, chyba, że filmy oglądasz tylko dla wspomnianych momentów.
To, co we Wpadce było fikcją, dziś w internecie dzieje się naprawdę. Jest wiele stron czy aplikacji na telefony, które mają w różny sposób mają służyć miłośnikom kina, fanom aktorskiego talentu czy urody. Jedne przydatne (przecież nie wyobrażam sobie życia bez imdb!), inne zupełnie zbędne, jeszcze inne pomysłowe. Znaczną większość traktuję wyłącznie jako ciekawostkę: zajrzeć-podzielić się z innymi-zapomnieć.
Tak się składa, że ostatnio trafiłam w sieci na kilka nietuzinkowych stron. I chętnie się z Tobą nimi podzielę. Sam zdecydujesz, które są dla Ciebie (nie)zbędne?
Shop the look, czyli być jak Claire Underwood
Oglądasz House of Cards i podobnie jak ja podziwiasz idealnie skrojone sukienki, kaszmirowe sweterki albo dopasowane marynarki Claire Underwood? Chyba, że wolisz dziewczęce sukienki Jessiki Day z New Girl…Dla facetów też znajdzie się coś eleganckiego z szafy Franka Underwooda albo chłopaków z The Suits. Jeśli preferujesz luźniejszy styl może koszulki w stylu Sheldona wpadną Ci w oko. Duński Looklive dobrze to sobie wykombinował! Oglądasz serial, celebrytów przepytywanych przez Jimmy’ego Fallona, albo zdjęcia zrobione gwiazdom na ulicy. Chcesz wyglądać jak oni? Nic w tym trudnego … Looklive przeszuka dla Ciebie sklepy znanych marek i wybierze kilka opcji, od znanych i (cholernie) drogich marek i projektantów do ich tańszych odpowiedników w sieciówkach.
Ja zdążyłam już zaspokoić swoją ciekawość i już wiem, że na piękną sukienkę Alexandera McQueena (zdjęcie powyżej) wciąż mnie nie stać… ehh…
Po więcej: looklive.com
FILMography , czyli tropem filmowym kadrów
O tej stronie mogłeś już słyszeć… Bowiem już od 2012 roku kanadyjski dziennikarz mieszkający w NY odnajduje lokalizacje słynnych scen filmowych i wkleja filmowych bohaterów w prawdziwe kadry. A wszystko zaczęło się dość prozaicznie. Christopher Maloney zorientował się, że pracuje nieopodal miejsca, w którym kręcono jedną ze scen z filmu Ghostbusters. Chcąc to udowodnić znajomym, wydrukował kadr z filmu na drukarce i wkomponował w krajobraz, by pokazać im, o co chodzi.
Dziś projekt dziennikarza i fotografa po godzinach liczy sobie ponad 600 filmowych kadrów (głównie z Nowego Jorku, ale artysta skrupulatnie dodaje nowe lokalizacje). A Maloney jest regularnym bywalcem wystaw organizowanych na całym świecie.
Po więcej : FILMography
Pieskie filmowe życie
To jedna z tych stron, bez której kinoman może się spokojnie obejść. Chyba, że podobnie jak ja jest wrażliwy na los czteronożnych bohaterów. Dzielnie dotrwałeś do końca Marleya? Gratuluję! Ja wylałam co najmniej litr krokodylich łez, nie mówiąc o tym, że raz na zawsze zraziłam się do tego typu filmów.
Na Does the Dog Die przed obejrzeniem filmu łatwo sprawdzisz czy filmowemu zwierzakowi nic się nie stało. W razie konieczności ostrzeże, czy warto zaopatrzyć się w chusteczki … o ile film został opisany już w bazie …
Mały niezbędnik kinomana
Czym byłby świat bez sprytnych aplikacji na telefon? Jak kinoman przetrwałby kinowy seans, gdyby nie mała pomoc ze strony smartfona ? Takie na przykład Runpee uruchamiasz, gdy rozpoczyna się seans. Aplikacja wskaże idealny moment, kiedy, nie tracąc nic (albo niewiele) z fabuły możesz spokojnie udać się za potrzebą.
Za to Whats after the credits? pozwoli Ci zdecydować, czy zostać na seansie do końca, mimo, że obsługa wymiata popcorn spod foteli, a do drzwi ustawiła się już kolejka, czy może lepiej ruszać z tłumem. Jeśli filmowcy ukryli po napisach końcowych jakieś smaczki, wycięte lub nieudane sceny, szkoda byłoby to przegapić…
Ile prawdy w prawdzie?
Biografie to jeden z ulubionych gatunków Hollywoodu. To również jeden z tych gatunków, który nieraz walczy o najwyższe filmowe nagrody. Dlatego pokusa, by odrobinę nagiąć lub ubarwić rzeczywistość jest spora. Scenarzyści i reżyserzy co rusz uatrakcyjniają życiorysy legend, tylko po to, by dobrze prezentowały się na szklanym ekranie. Ale strony takie historyvshollywood.com wyszukują nieścisłości w filmowych scenariuszach. Coś dla Ciebie, jeśli jesteś ciekaw, ile razy Clint Eastwood minął się z prawdą w Snajperze, albo czy Alan Turing faktycznie był sowieckim szpiegiem, jak sugerowała to Gra Tajemnic.
Znacie jakieś interesujące strony? Podzielcie się w komentarzach …
ciekawy artykuł, dziękuję!
PolubieniePolubienie