Kolejny dowód na to, że Simon Stone doskonale potrafi przekładać klasykę na współczesne realia. Po znakomitych Yermie i Phaedrze reżyser ponownie udowadnia, że ma niezwykłe wyczucie w przenoszeniu XIX-wiecznych dramatów w dzisiejszy świat, tu w erę TikToka i OnlyFans.
Alicia Vikander, zaskakująco późno debiutująca na londyńskiej scenie, jest znakomita: krucha, rozdygotana, magnetyczna, gdy dawny partner burzy spokój jej życia. Andrew Lincoln zachwyca precyzją: w scenach z nastoletnimi córkami błyszczy komediowym luzem, w relacji z Vikander przechodzi w ton głęboko dramatyczny. Joe Alwyn błyszczy jako ekscentryczny nerd, dodając całości nieoczywistego wdzięku.
Dramat Ibsena w wersji Stone’a jest pełen współczesnych odniesień i zaskakujących niuansów, znajdzie się tu nawet nawiązanie do brytyjskiej komedii romantycznej i obowiązkowa scena w strugach deszczu. Wizualnie spektakl imponuje, dużo wody, deszczu i basen na scenie, w którym aktorzy dosłownie zanurzają emocje swoich bohaterów.
To bez wątpienia jeden z najlepszych spektakli tego roku. Bez zastanowienia kupujemy bilety na Ivanowa z Chrisem Pinem w reżyserii Stone’a, który Bridge Theatre wystawi latem 2026.
📍Bridge Theatre, London
do 8 listopada
📷 Johan Persson