Dziwna forma teatralna, trochę improwizacja, trochę czytanie. Każdego dnia inny aktor, bez przygotowania, wychodzi na scenę @sohoplace. Tam dostaje tekst dramatu i instrukcje. Jest trochę interakcji z publicznością (z wyciąganiem na środek sceny).
Do projektu zaangażowano kwiat brytyjskiego aktorstwa (Michael Sheen, Jonathan Pryce, Toby Jones, Miriam Margolyes, Adjoa Andoh), nam udało się zdobyć bilety na Daisy Edgar-Jones (bilety rozeszły się w kilka godzin). Lekko zestresowana aktorka bardzo szybko złapała kontakt z publicznością.
W lipcu w Royal Court oglądałyśmy podobne przedstawienie, również na podstawie tekstu Nessima Soleimanpoura (ECHO z Emilią Clarke). Według mnie poprzednia forma była trochę ciekawsza, bo sprytnie wykorzystywała nowe technologie, a sam pisarz pojawiał się w streamingu i miał interakcję z aktorem, co czyniło jogo opowieść bardziej osobistą i głębszą. Wersja w @Sohoplace opiera się na prostej zabawie z publicznością, a przesłanie dramatu trochę gubi się w tej formie i chaosie.
Przyznam, że czułam lekki niedosyt po wyjściu z teatru. Nie wiem czy to był teatr przez wielkie T. Czy poszłabym jeszcze raz? Być może, dla odmiany, z bardziej doświadczonym aktorem lub z komikiem…bo pewnie energią jest inna.
@Sohoplace, do 9 listopada