Gdybym miała oceniać wyłącznie walory rozrywkowe, to gwiazdek byłoby więcej. Choć oczekiwałabym bardziej wyszukanego dowcipu w niektórych scenach. Twórcy promowali ten spektakl jako opowieść o ciepłej relacji między królową-matką a jej stewardem-gejem w niespokojnych czasach (rządy Margaret Thatcher). Problem w tym, że nie rozwinęli tych wątków należycie. Gdyby ta opowieść wpadła w ręcę, na przykład, Jamesa Grahama, to mielibyśmy wszystko – ubaw po pachy i wgląd w brytyjską rzeczywistość sprzed 45 lat. Tymczasem, autor Marcelo Dos Santos ślizga się po tematach, skupiając się głównie na rozrywce.

Na szczęście, obsada dobrze odnajduje się w tej narracji. Penelope Wilton jest urocza jako odstawiona na bok monarchini, którą rojalsi prawie nie odwiedzają. Luke Evans ma łobuzerski błysk w oku jako lojany służący, który lubi sprowadzać swoich chłopaków do pałacu.
Czasem sceny kradną im urocze corgie, które przebiegają przez scenę wzbudzając głośny zachwyt widowni.

📍Duke of York’s Theatre, do 27.01