All My Sons | The Old Vic, London

Gdy przegląda się zdjęcia ze scenicznych wersji All My Sons z West Endu, czy Broadwayu, to może się wydawać, że na przestrzeni lat scenografia wyszła spod ręki tego samego artysty. Cóż, Arthur Miller dość skrupulatnie opisuje w dramacie, jak powinna wyglądać przestrzeń, w której poruszają się jego bohaterowie. „Wytyczne” dramaturga nie ograniczają jednak twórców, zwłaszcza w takich teatrach, jak Old Vic, który nie oszczędza na oprawie wizualnej swoich produkcji. Max Jones postawił na londyńskiej scenie rodzinny dom Kellerów z gankiem i altaną. Ogród otulił zieloną trawą, otoczył wysokimi trzewami i ozdobił błękitnym niebem (piękna gra świateł autorstwa Richarda Howella). W drugim rzędzie, w którym zasiadłam pewnego majowego wieczoru na widowni Old Vica, czułam, jakbym przebywała z bohaterami w ogrodzie i w ciszy przyglądała się jak ich życie rozpada się na kawałki.

Dramat napisany przez Millera przeszło 70 lat temu zdaje się opierać próbie czasu. All My Sons wciąż porusza czułą strunę jako portret rodziny, której losy naznaczone zostały jednym przykrym epizodem z przeszłości. Głównym bohaterem sztuki jest Joe Keller, właściciel fabryki, który dorobił się majątku produkując części do samolotów w czasie II wojny światowej. Przed laty został uniewinniony w procesie, w którym oskarżono go o sprzedaż uszkodzonych głowic, co przyczyniło się do śmierci 21 amerykańskich lotników. W tym samym czasie na wojnie zaginął jego syn – Larry. Na jego powrót mimo upływu lat wciąż czeka zrozpaczona matka – Kate. Tymczasem jego drugi syn – Chris i narzeczona Anna zaczynają rozgrzebywać stare sprawy, próbując dociec prawdy o wydarzeniach z przeszłości. To moment, w którym Joe ponownie musi zmierzyć się z konsekwencjami własnych czynów i decyzji.

Debiutująca przed londyńską widownią, dwukrotna laureatka Oscara – Sally Field wciela się w postać matki pogrążonej w tęskonocie za synem. Jej zamyślona twarz i skulone ciało owinięte w kardigan niczym zbroję, która ma ją bronić przed okrutną prawdą, czasem mówią więcej o rozpaczy kobiety niż słowa, które padają z jej ust. Katie w wykonaniu Field jest niezwykle krucha i delikatna jakby za chwilę miała rozpaść się na drobne części. Kilka razy miałam ochotę wyskoczyć z fotela i rzucić się na scenę, by przytulić tą biedną kobietę. Bill Pullman w roli Joe początkowo wygląda na człowieka pogodzonego ze swoim życiem. Ale gdy na jaw wychodzą sekrety rodziny Kellerów, zaczyna się dostrzegać drobne gesty i grymasy na jego twarzy, które zdradzają wewnętrzną walkę mężczyzny z duchami przeszłości. Ostatecznie smutek, żal i wyrzuty sumienia przejmują władzę nad bohaterem. Colin Morgan i Jenna Coleman tworzą piękną parę z wyczuwalną chemią. Ich bohaterowie, jak to młodzi, są trochę naiwni, ale i zdeterminowani, by uwolnić się od grzechów swoich rodziców.

Wielu teatromanów typuje Śmierć komiwojażera jako najlepszy tekst, który wyszedł spod pióra Millera. Ja jednak jestem większą fanką jego wcześniejszego dzieła. All My Sons w rękach zdolnego zespołu kreatywnego i aktorskiego może złamać niejedno serce na widowni. Zresztą, podczas majowego wyjazdu do Londynu miałam okazję zobaczyć oba dramaty Millera. W odległości niemal 200 metrów, w Young Vicu swoją wersję Death of the Salesman wystawiała Marianne Elliot. Muszę przyznać, że oba przedstawienia mnie oczarowały i poruszyły. Ale serce pękło mi tylko raz – w Old Vicu, gdzie w subtelnej, stonowanej wizji reżysera Jeremy’ego Herrina, emocjonalną przejażdżkę zafundowali mi hollywoodzy weterani oraz młode aktorskie talenty z Wysp Brytyjskich.

(M.)

Zdjęcia: Johan Persson

KONKURS Z MULTIKINEM

Retransmisję przedstawienia Wszystko o Ewie będzie można zobaczyć 5 marca 2020r. o godzinie 19:00 w następujących kinach sieci Multikino: Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań – Stary Browar, Szczecin, Warszawa – Młociny, Warszawa – Ursynów, Warszawa – Targówek, Warszawa – Złote Tarasy, Wrocław – Pasaż Grunwaldzki oraz Zabrze.

Rozdajemy 2 podwójne zaproszenia na to wydarzenie!

Zasady konkursu:

  1. Polubić nasz profil na Facebooku
  2. Polubić wpis na Facebooku dotyczący konkursu (przypięty na górze strony)
  3. Odpowiedzieć na pytanie konkursowe: Jaki inny dramat Arthura Millera pokazywany był w kinach w Polsce w ramach cyklu NTLive?

Odpowiedź wyślij na adres: kulturalniepogodzinach@gmail.com wpisując w tytule Wszyscy moi synowie oraz miasto, które Cię interesuje. W przypadku Warszawy wskaż konkretne kino. Nie zapomnij podać swoje imię i nazwisko. Na odpowiedzi czekamy do wtorku, tj. 3 marca do północy. Zwycięzców powiadomimy mailowo.

Koniecznie zapoznaj się z repertuarem wydarzeń teatralnych na stronie Multikina.

Dodaj komentarz